piątek, 19 lipca 2013

Nagasaki i Kagoshima

12.07 - 16.07.2013 - wyjazd do Nagasaki i Kagoshimy. Z tego ostatniego miasta - podróż promem na Sakurajimę, wyspę z dymiącym wulkanem. Potem wycieczka nad jezioro Ikeda, gdzie jest dość dziko i krajobraz przypomina nieco ten z Tahiti. Było gorąco, ale można było chodzić.
W pociągu z Kagoshimy zabawna scenka: pani konduktor podchodziła do pasażerów i zachęcała do robienia sobie zdjęć w konduktorskiej czapce na głowie.
Piękny park naturalny wokół wulkanu na Sakurajimie! Nie zawsze jednak można tam swobodnie spacerować. Następnego dnia po naszych odwiedzinach wulkan rozciągnął rękaw pyłu nad kilometrami zieleni. Bardzo udana wyprawa!

wtorek, 2 lipca 2013

Japończycy - jacy są?


2.07.2013

Japończycy – jacy są?

Dzisiaj spotkaliśmy się z naszymi japońskimi przyjaciółmi. Słyszało się czasem opinie – głównie od Polaków, że Japończycy są „zimni”. To nieprawda. Z tak dużą porcją empatii, emocji, dobrych wibracji nie spotkałam się chyba nawet u swoich rodaków. Rozmawialiśmy m.in. o tym, że muszą wziąć kredyt na mieszkanie, a już martwią się, że ich syn pójdzie w przyszłości na uniwersytet i trzeba będzie opłacić mu naukę. Syn ma niecały rok, ale już ogarniają wyobraźnią nie tylko bliższą, ale i dalszą przyszłość. Oboje będą musieli pracować, by utrzymać rodzinę i pokryć koszty kredytu. Nie wiadomo, czy spełnią marzenia o podróżach. Przyrzekliśmy sobie, że spotkamy się albo w Polsce albo w bliższej Japonii części Azji.  

poniedziałek, 1 lipca 2013

W dawnej Japonii


1 lipca 2013

 

Wczoraj wycieczka do Kawagoe – pięknej miejscowości ze starymi domami w stylu Edo – dawnej Japonii. Dojazd jest prosty: z Ikebukuro linią Tojo Tobu, najlepiej ekspresem. Koszt niewielki a mnóstwo uciechy, gdyż w mieście tym są sklepiki z tradycyjnymi wyrobami japońskimi, restauracyjki w drewnianych domach, gdzie zdejmuje się buty aby wejść, kameralne muzea – domy, gdzie można zaspokoić ciekawość co do sposobów mieszkania ludzi dawniej i dziś! Można też pogapić się na stary dzwon na wieży miejskiej, który uruchamia się cztery razy dziennie. Długie poziome ramię wysuwa się poza obręb wieży i uderza w powierzchnię dzwonu. Można przyjrzeć się pracy rzemieślników i rękodzielników. W miasteczku panuje ożywienie, nie jest to senna miejscowość , jak Manazuru. Byłyśmy tam w trójkę, każda z nas znalazła coś dla siebie w licznych sklepikach. Dodatkową zaletą tej trasy wycieczkowej są puste pociągi w weekendy. Każdy kto mieszka w Tokio powinien wybrać się chociaż raz do Kawagoe, by poznać smak Japonii innej – nie betonowo-szklanej, z niebem bliżej nad głową.