niedziela, 16 czerwca 2013

Muzeum Matsuo Basho

16.06.2013

Dzisiaj wizyta w małym muzeum Matsuo Basho nad Sumidą, w dzielnicy Tokio zupełnie nieciekawej, tyle że nad rzeką. Dojazd linią Oedo z Azabujuban do Morishita Station a potem pieszo około siedem minut trochę błądząc i meandrując.  Padało. W muzeum trochę map, wierszy na zwojach, dokumentów. Trasy jakie pokonywał poeta pieszo - obszedł niemal całą wyspę Honshiu!
Piękny widok na Sumidę z tarasu widokowego gdzie jest pomnik poety.
Potem powrót terenami nieco przemysłowymi, magazyny, autostrada. Lubię takie spacery, mają w sobie coś z wstąpienia na plan filmu science fiction. Wyobrażam sobie jakby to było, jeśli nagle Tokio wyludniłoby się z jakichś powodów i tylko ja przetrwałam. Może już ktoś wcześniej wybrał puszki z napojami z automatów i dla mnie nic by nie zostało? Iść, iść pieszo przez opuszczone miasto niczym przez nieprzebyty łańcuch górski. Często prześladuje mnie taka wizja. Wielkie miasta są jak nieprzebyte łańcuchy górskie. Nie na miarę człowieka. Aż dziw, że zbudowali je ludzie.

1 komentarz: