sobota, 1 czerwca 2013

Podziwiam Japończyków!


  30.05.2013

Jestem po wrażeniem! Podziwiam tych Japończyków!

80-letni Japończyk Yuichiro  Miura zdobył Mont Everest! Wspinaczka to walka nie tylko z górami ale i z sobą. Pokonanie słabości własnego organizmu  przy zmniejszonej ilości tlenu, przy piętnastostopniowym mrozie, z 30 kilogramowym plecakiem na grzebiecie, ze świadomością, że kiedyś miało się złamaną miednicę i kość udową i cztery operacje serca – to musi być wyzwanie!

Wspaniały przykład dla kwękających sześćdziesięciolatków!  Materiał do przemyśleń dla tych, którzy pięćdziesięciolatka uważają za zużyty od starości wrak. Uczmy się od Japończyków!

Codziennie spotykam ludzi, którzy mają więcej niż sześćdziesiąt lat. Pracują, działają na rzecz innych, tryskają pozytywną energią. Widuję osoby idące ulicą i opierające się na balkoniku, patrzę z sympatię na kobiety o zadbanych włosach i twarzach przychylone do ziemi, o grzbietach „zgiętych jak krewetka” – zgodnie z życzeniem japońskim długich lat życia (Obyś żył tak długo, żeby twój grzbiet zgiął się jak u krewetki!).  Podziwiam tych, którzy tworzą – teatr, grupę badawczą, ochotniczo przeprowadzają dzieci i dorosłych przez jezdnię unosząc żółtą chorągiewkę, parzą i podają herbatę w parkach i na trasach spacerowych.   

Zastanawiam się: jak to możliwe? I powoli przychodzi refleksja. W Japonii musi istnieć skuteczna służba zdrowia. Skuteczne leczenie. Bo przecież niemożliwe, żeby ci wszyscy ludzie byli idealnie zdrowi. Otrzymują skuteczną pomoc, kiedy to konieczne. Poprawia to jakość ich życia. Czy kiedyś doczekamy się tego u siebie w kraju? Wątpię…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz